Doceniaj i dbaj o relacje w zespole.
Siema! 👋
Kurcze, ale to jest zajebiste, że możesz porozmawiać z kimś w pracy. Zajebiste jest to, że możesz do kogoś podejść, zapytać co u niego, zapytać, czym się teraz zajmuje, możesz zapytać taką osobę o cokolwiek. Wspaniałe jest to, że możesz z takimi ludźmi tworzyć relacje.
I o tych relacjach chciałbym dzisiaj pogadać.
Realia
Tego maila piszę, po całym dniu pracy zdalnej (na dworze jest lekko ponad 30 stopni), na którą zdecydowałem się po kilku tygodniach obecności w biurze. Choć wiedziałem, że zaoszczędzę trochę czasu na dojazdach, to wiem, że ten dzień wyglądałby prawdopodobnie znacznie lepiej, gdybym był w biurze wśród ludzi. Nie mam pojęcia, czy zrobiłbym więcej, ale wiem, że obecność osób z mojego zespołu sprawiłaby, że czułbym się lepiej.
Kiedy zacząłem to doceniać? Po erze 💉.
Możliwość pracy zdalnej jest świetna. Nie ma co gadać, to super benefit. Problem w tym, że w mojej opinii ciężko budować prawdziwe relacje w takim układzie. Nawet kamerki na spotkaniach tego nie oddadzą co prawdziwe spotkanie twarzą w twarz.
Teza
Jeżeli chcesz w życiu dojść do czegoś, musisz umieć nawiązywać i podtrzymywać relacje. Koniec kropka. Sam na tym wózku zwanym życiem daleko nie zajedziesz.
Chcę zaznaczyć, że wszystko, co za chwilę napiszę, ma sens tylko w kontekście, kiedy robisz to szczerze. Żadna z rzeczy, o których będę mówił, nie powinna mieć miejsca, jeżeli Ty serio, wewnętrznie tego nie czujesz. Jeśli więc nie lubisz rozmawiać z ludźmi – moim zdaniem będzie trudno.
Zadufany dupek
Najgorsze, co możesz robić w życiu, to być zadufanym w sobie dupkiem, który zawsze opowiada o sobie i myśli, że cały świat się nim interesuje. Choć naprawdę warto pamiętać o sobie, to kiedy mówisz tylko o sobie, opowiadasz o swojej zajebistości, uświadamiasz wszystkim, jaki z ciebie ekspert lub po prostu masz w dupie ludzi, to średnio się to skończy.
👉 Ego na bok kolego, koleżanko.
Wiesz... jeśli będziesz żył tylko takim podejściem to:
- nikt lub prawie nikt nie będzie Cię lubił to po pierwsze,
- po drugie co ważniejsze szanował,
- po trzecie nie będzie chciał spędzać z Tobą czasu,
- a na końcu w żaden sposób nie pomoże to Twojej karierze.
Co do lubienia, fajnie by było, ale szacuneczek wydaje mi się bardziej wartościowy w kontekście Twojego rozwoju.
To co pan polecasz?
A Dale'a Carnegiego polecam 👉 https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5040890/jak-zdobyc-przyjaciol-i-zjednac-sobie-ludzi. Swoją drogą, to wydawnictwo chyba powinno mi już płacić za polecanie tej książki. Napisana 1936 roku nadal jest cholernie aktualna. Przesłuchałem dwa razy audiobook, raz przeczytałem. Polecam audiobook z Audioteki – mega lektorzy.
Co możesz zrobić już jutro?
Zacznij zagadywać do osób ze swojego zespołu, regularnie przy ☕️ pytaj, co u nich. Szczerze słuchaj i dopytuj o to, o czym mówią. Jeżeli ktoś Ci opowiada, przykładowo, o ostatnio spędzonym urlopie, zadaj mu kilka pytań w kontekście jego opowieści. I znowu, nie chodzi mi tu o to, abyś tylko wypluł z siebie kilka bezsensownych pytań i miał kompletnie w nosie to, co Ci ta osoba odpowie.
Chodzi mi o szczere zainteresowanie poznaniem drugiej osoby.
Przychodzisz do biura, zaproś innych na kawę, pójdźcie do kuchni. Zapytaj ich, jak minął im weekend, jakie mają plany na kolejny lub zagadnij odnośnie do projektu i planów na dzisiaj. Jeżeli wiesz, że mieli wczoraj jakiś problem ze swoim zadaniem, zapytaj, jak im poszło. Jeśli któryś z członków Twojego zespołu pomógł Ci rozwiązać jakieś zadanie, pamiętaj o tym i podziękuj mu.
Twórz relacje i o nie dbaj.
To wszystko wydaje się trywialne i oczywiste, ale niekoniecznie ma się to do rzeczywistości...
Na koniec cytat z Dale'a:
"Rozwiń w sobie głęboką, pobudzającą do działania chęć poznania zasad rządzących stosunkami między ludzkimi."
I dodam do tego – bo warto doceniać ludzi, z którymi pracujemy w zespole.